Media rozpisują się o wizycie J.M.P w delegaturze CBA. Snują "poważne" domysły na temat powodu tych przesłuchań. Starają się wprowadzić do swojego ścieku informacyjnego nutkę "prześladowania". A przecież smród jaki unosi się wokół tej osoby jest jedną z form lansu. Już nie mogę się doczekać tytułu " Trwa nagonka na J.M.P!"
Ten jarmarczny magik z Lublina żyje wyłacznie z hałasu medialnego. W tej odmianie pasożytnictwa politycznego cisza jest zabójcza.
Komentarze